post-Walentynkowo

Dzisiaj 2 Walentynki dla... chłopczyka i dziewczynki. :)
Jak widać ...aż kipi od przepychu, mnogości elementów i dekoracji, po części było to zamierzone celując w gust obdarowanych osób, a po części ...bo w miłości jest przecież tak, że Ukochanym osobom chcemy dać duuuużo i często zatracamy się nie znając umiaru. Ale to chyba akurat dobrze!? :)))







i druga Walentynka...

Kulinarnie

Weekend to dobry moment na eksperymentowanie w kuchni ...no i w scrap pracowni również :)
Dziś ukończyłam 'zapiśnik' do zachowywania domowych przepisów kulinarnych - jest idealny dla mojej znajomej, która zaczęła sporządzać notatki co ważniejszych i bardziej godnych odtworzenia przepisów jej mamy, teściowej, i babć...oby się spodobał : )


Jak widać powyżej, notes posiada również 'trzymadełko' na długopis (zatwierdzone z prawej strony). Na żółtej tasiemce przymocowałam rygę, aby się nie zgubiła - jednocześnie może ona sprawować funkcję zakładki.





Z drugiej strony tylnej okładki znajduje się kieszonka na wydzierane z gazet inspiracje kulinarne lub inne pomysły :)

CD scrapek

Prezentowana praca to okładka do CD oraz tył zawierający spis piosenek. Inspiracją była lista moja osobista lista przebojów top 20, prezentowana codziennie na Facebooku, która powiększyła się w trakcie jej tworzenia o jeden utwór stąd nazwa TOP TWENTY (and one).

Taka płytka trafi do kolegi jako prezent urodzinowy :)

W środku brak jeszcze tylko życzeń, ale na dniach zapełnie...

Mój pierwszy...

...i stało się...
zrobiłam swój pierwszy scrap (page)!
Choć przewertowałam wiele stron o scrapbookingu przez zaledwie 2, 3, no może 4 dni - nie wytrzymałam z niecierpliwości i postanowiłam wreszcie coś wytworzyć ;)
Wiem, wiem - zapewne dla wielu z Was praca jest zbyt chaotyczna, lub może nawet bez zasad, dla innych właśnie zbyt uporządkowana i dosłowna.
Cokolwiek jednak myślicie, podzielcie się 'konstruktywną krytyką' - dla mnie to bardzo ważne, aby wiedzieć co robię nie tak, aby szybciej się uczyć i aby prace były coraz lepsze - bo chyba o to właśnie chodzi - przynajmniej na początku drogi, nieprawdaż? :)

p.s.: Przepraszam za nieostre fotki - obiecuję poprawę i na tym polu :)

Z nowym rokiem, nowym krokiem!

Początki wcale nie bywają, tylko są trudne!
Odkąd sięgam pamięcią wszystko, co próbowałam rozpocząć, za co się nie zabierałam (najczęściej pod przymusem aniżeli z własnej woli) przyprawiało mnie o ból brzucha, głowy, mdłości, itp, itd.
W tym roku zaczęło się zupełnie inaczej. Moja przygoda ze scrapbookingiem - od samego początku nabrała szybkiego tempa, pomysły rumieńców, a i chęci jest tak dużo, że spokojnie starczy na realizację moich projektów do kwietnia albo i maja...przyszłego roku ;)
Moją pierwszą inspiracją okazały się prace jednej z bloggerek, ale to kolejne odwiedziny innych artystek sprawiły, że i ja zapragnęłam tworzyć coś swojego - co może spodoba się innym. :)
Pierwszy raz bloguje i pierwszy raz scprapuje - mam nadzieję, że oba te zajęcia okażą się pasjami pokochanymi ze wzajemnością na baaardzo długo.
Podglądam blogi innych craft-makerek i podziwiam z ukrycia - cudeńka!